wtorek, 1 czerwca 2010

zabawy z tatkiem

no w koncu sie dorobilam jakis zdjec z tatkiem... strasznie dlugo trza bylo czekac :)))




no a tu takie poranne przy sniadaniu :)



5 komentarzy:

  1. No w końcu ten tatuś się pojawił. Śliczne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. taki troszke spekany i rozczochrany ten tatko :P spac wam ciagle mala nie daje? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. spekany? no kpisz chyba siostra haha wniobowziety w rzeczy samej :D to ze rozczochrany dodaje tylko uroku tej blogiej sielankowej scenerii ;)))uprzywilejowanie wiaze sie czesto z konsekwencjami nieladu co czesto w swoich pozytywnych stronach jest kwintesencja dobra ogolu (czas i pieniadz haha ale czas przede wszystkim) ;))) ale co tam... dzieki za szczerbata ;))) wlasnie doszla! miesiac? dwa? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, pieron wie...szczerbata byla chyba z Laosu...oj albo raczej z Tajlandii...to tak 3-4 tyg chyba no :D

    OdpowiedzUsuń