niedziela, 13 czerwca 2010

niedzielny spacerek nad morzem...

jak widac na ponizszym zdjeciu - nie jestem zbyt szczesliwa, ze znowu mnie wsadzili w to ciasne krzeselko....bylo mi bardzo nie wygodnie...a potem przykryli mnie jakos folia i juz nic nie widzialam....chociaz z drugiej strony to moze lepiej, bo wialo i lalo i w ogole to glodna bylam i nie w humorze...





1 komentarz:

  1. Fajny spacerek, tylko chyba Wam troszkę zimno. A Emily faktycznie bardzo zadowolona.
    Pozdrowionka dla całej trójeczki!

    OdpowiedzUsuń