halo.....dzisiaj bylismy z mameczka na dlugim spacerku..w innym parku....takim blizej nas troszke...ale i tak bylo troche pchania :) mamcia jak zwykle zachwycala sie kwiatuszkami...cheche..
ja spalam smacznie za kotarka, zeby mnie komarki nie pogryzly :)
no i nie moglo zabraknac lebedzia, ktory plywal przy nas tuz-tuz :)
halo-
Jakie śliczne widoczki na tych zdjęciach. Wiosna pełną parą :-. Ciekawe czy dużo macie komarków. Bo u nas to nie idzie wytrzymać po tych powodziach. Ale Emily widać, że dobrze zabezpieczona!!!
OdpowiedzUsuń