Chachacha.....a to banda pierniczkow :) Tatus udekorowal cale mieszkanko ladnie i swiatecznie....jeszcze tylko brakowalo jakiegos zielonego, pachnacego stroika :(
Tatus chcial kupic, ale mamie sie nie podobaly - powiedziala, ze za dwie galazki choinki i czerwona kokardke to ona nie da tyle pieniedzy! nie wiem ile to bylo pieniedzy, ale mamcia czasami dziwna jest :)
A ten na dole - MAMODAKTYL - to present od tatusia (a wlasciwie od Mikolaja) dla mamusi...mamcia bedzie tam zbierac pieniazki dla mnie :) cheche... na mojego pierwszego smoczusia :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz